Ochotnicza Straż Pożarna
w Motyczu

Historia

wilczek jozefPierwsza drużyna strażacka była zorganizowana w majątku Motycz za czasów barona Buxhovdena ok. 1905 r., która po przeszkoleniu miała za zadanie gasić pożary we dworze i najbliższej okolicy.

Motycz w początkach XX wieku posiadał bardzo zwartą zabudowę, gdzie jeden dach stykał się z drugim, a wszystkie budynki były kryte słomą. Przy nieostrożnym obchodzeniu się z ogniem lub podczas wyładowań atmosferycznych ogień czynił olbrzymie spustoszenie. W tej sytuacji doszło do zorganizowania Ochotniczej Straży Pożarnej w Motyczu, która została założona na zebraniu, które odbyło się w mieszkaniu Piotra Wilczka w dniu 25 marca 1925 r. Głównymi inicjatorami zorganizowania OSP w Motyczu byli: Jan Obara, Józef Wilczek, Jan Majczak, Antoni Gołek, Karol Górniak, Franciszek Radzik, Stanisław Szlendak, Jan Radzik oraz- Władysław Tukendorf i Andrzej Nowak - nauczyciele z Motycza.

Na początku sprzęt strażacki był przechowywany w stodole u Kazimierza Kowalczyka i do ognia strażacy jechali końmi. Pierwsze wyposażenie straży w Motyczu to: sikawka ręczna, 4 bosaki, 2 drabiny, wóz, na którym była umieszczona beczka o pojemności 500 l, 8 toporów, 15 pasów, 15 hełmów i 50 m węża. Ćwiczenia strażackie odbywały się na placu niedaleko zabudowań Karola Kowalczyka. Pierwsze lata działalności straży pożarnej były trudne ze względu na brak pomieszczeń na sprzęt oraz brak środków finansowych na jego zakup.

Wraz z utworzeniem Ochotniczej Straży Pożarnej zaczęło się organizować życie kulturalne wsi. Miejscowość Motycz jakby ożyła. Zorganizowano zespół teatralny, chór ludowy oraz wiejską kapelę, w skład której wchodzili przeważnie strażacy. Przedstawienia odbywały się w zależności od pory roku, latem w stodołach i na wolnym powietrzu, a zimą w prywatnych mieszkaniach. Wielkie zasługi dla zespołów położył Władysław Tukendorf. Był to człowiek bardzo uzdolniony, grał na kilku instrumentach, uczył młodzież śpiewać pieśni ludowe. Pracował jako nauczyciel w szkole i miał wielki wpływ na środowisko Motycza. Innym sympatykiem OSP był kierownik szkoły Andrzej Nowak, który posiadał niezwykłą energię oraz liczące się wpływy, dzięki którym rozwiązywano wiele trudnych spraw. Z ogromnym poświęceniem pracował również pierwszy naczelnik OSP Józef Wilczek (1885-1962), który posiadał niezwykły dar wymowy. Jako zapalony ludowiec występował na zebraniach i zjazdach, propagując konieczność istnienia OSP. Umiał ukazywać przed słuchaczami wizję nowych czasów, piętnował biedotę wsi, przeludnienie i bezrobocie. Przez to wszystko naraził się ówczesnym władzom. Często zjawiała się u niego policja i był przesłuchiwany. Wreszcie pod naciskiem władz musiał ustąpić ze stanowiska. Po odejściu z OSP zorganizował w Sporniaku bardzo liczna grupę „Wici" i działał tam jako ludowiec. Do czasów wojny pozostał gorącym sympatykiem OSP.

orkiestra detaNastępnie w 1928r. Jan Wilczek, który w wojsku carskim prowadził orkiestrę dętą, zorganizował również w Motyczu orkiestrę dętą. W orkiestrze grało 16 osób. Próby obywały się u Jana Jośko. Orkiestra grała na różnych uroczystościach kościelnych i świeckich. Orkiestra działała do 1933r. Później Jan Wilczek przeniósł się do Nałęczowa, gdzie założył nowy zespół, a członkowie orkiestry z Motycza zaczęli tworzyć własne, małe kapele ludowe, które grywały na weselach.

W latach 1930-1931 została pobudowana drewniana remiza strażacka, z drewnianą podłogą i sceną.

Od 1934r. w remizie strażackiej działał zespół ludowy, liczący 25 osób, składający się ze strażaków i młodzieży, prowadzony przez Jana Obarę (1899-1983), który od 1930 roku pełnił funkcję naczelnika OSP. Zespół miał liczne grono swoich zwolenników. Jan Obara był to wielki działacz i społecznik, który całe życie pracował z młodzieżą i był jej wielkim przyjacielem. W tym czasie w remizie organizował zabawy, pogadanki dla mieszkańców Motycza, ćwiczenia gimnastyczne, przeprowadzał ćwiczenia z zakresu ochrony przeciwpożarowej. Przeprowadzał nawet ćwiczenia strzelania do celu , aby zdobyć odznakę "Dobrego strzelca". Zorganizował liczny zespół teatralny, który wystawiał Jasełka polskie i sztuki teatralne: "Karpaccy górale" Korzeniowskiego, "Jak Kowalicha diabła wykiwała", "Poseł czy kominiarz", "Posażna jedynaczka", "Jeden z nas musi się ożenić", "Żyd w beczce", "Miłość strażaka", "Grube ryby", "Sąsiedzi" - (sztuka napisana przez organistę z Motycza Wacława Matrasa).

Dochód z przedstawień przeznaczony był na konserwację i zakup sprzętu OSP.

W długie zimowe wieczory w remizie prowadzona była świetlica.

Przed wojną OSP w Motyczu miała duże osiągnięcia i prowadziła szeroką działalność, na przykład w 1935 roku zorganizowano 45 zbiórek szkoleniowych, 3 wyjazdy do pożaru, sześć razy straż uczestniczyła w uroczystościach państwowych.

W czasie okupacji OSP nie przejawiała żadnej działalności, ponieważ w remizie często kwaterowali Niemcy, a sprzęt strażacki został zdewastowany.

Po zakończeniu wojny czasy były ciężkie, ale straż wznowiła swoją działalność. Mozolnie odnawiano i dokupowano sprzęt strażacki, wyremontowano remizę strażacką.

W latach powojennych Jan Obara zaczął znowu prowadzić działalność kulturalną. W remizie były organizowane zabawy taneczne, z których dochód był przeznaczany na potrzeby straży. Mieszkańcy Motycza bardzo chętnie przychodzili do remizy, gdyż panowała tam zawsze życzliwa atmosfera, a innych rozrywek w pobliżu nie było.

Drewniana remiza była w bardzo złym stanie technicznym. Czasem podczas sztuk teatralnych wystawianych w remizie, wiatr nawiewał śnieg przez szpary w ścianach, a mimo to remiza była pełna widzów. Biorąc pod uwagę zapotrzebowanie społeczne postanowiono pobudować nowy budynek przeznaczony dla OSP w Motyczu.

W latach 1969 - 1975 oddano do użytku murowaną remizę strażacką, wybudowano zbiornik wodny, gdzie pobierano wodę do pożarów, zakupiono pierwszy samochód strażacki "Dodge" produkcji amerykańskiej i nową motopompę.

W latach 80-tych przy OSP w Motyczu została utworzona Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza - dziewczęca i chłopięca, która aktywnie brała udział w zbiórkach, gdzie zgłębiała wiedzę na temat ochrony przeciwpożarowej. Powstał również Dziecięcy Zespół Artystyczny pod przewodnictwem Danieli Górniak - prezesa OSP w Motyczu. OSP w Motyczu zawsze współpracowała z KGW Motycz i Zespołem Ludowym "Rola", który wielokrotnie uświetniał imprezy strażackie.

W tym czasie również dzięki zaangażowaniu strażaków udało się wybudować szosę przez Motycz Starą Wieś, co ułatwiło komunikację z remizą oraz dało możliwość łatwego wyjazdu do pożarów. Przez lata był problem z dojazdem do remizy, gdyż droga była błotnista i nie wysychała nawet latem. Ze względu na wieczne błoto i rozlewiska wokół remizy w Motyczu utarło się powiedzenie, że zabawy taneczne w Motyczu odbywają się "Na żabach".

W 1985 r. OSP w Motyczu otrzymała sztandar ufundowany przez społeczeństwo i druhów strażaków.

W 1988 r.do remizy dobudowano garaże, co zwiększyło powierzchnię użytkową remizy, a w następnym roku wybudowaną studnię głębinową do poboru wody do samochodu strażackiego, wyremontowano drogę dojazdową do remizy oraz wykonano podjazd do garaży.

W 1990 r. do zakupiono samochód strażacki Star 26 GBAM - 2/16, a w 2002r. OSP w Motyczu otrzymała nowoczesny wóz strażacki Jelcz 315 GCBA 6/32.

W 2005 remiza została gruntownie wyremontowana i odnowiona. Obecnie odbywają się w niej różne uroczystości gminne i rodzinne.

KapliczkaW miejscu, gdzie kiedyś stała karczma w Motyczu, naprzeciwko remizy strażackiej została wzniesiona kapliczka, której budowniczym był murarz, mieszkaniec Motycza - Karol Radzik. Na budowę kapliczki przeznaczono dochód z zabaw tanecznych, które urządzali strażacy oraz ze składek miejscowej ludności. Kapliczka została poświęcona w dniu 04 maja 1932 r. przez księdza Jana Rzędowskiego. Kapliczka była oszklona i na dolnym pięterku kapliczki był umieszczony św. Florian lejący wodę na dach płonącego budynku, a na górnym był św. Stanisław Kostka - patron młodzieży. Po latach pierwsza kapliczka zniszczała i zaczęła się rozsypywać. W 1970 r. dzięki staraniom ówczesnego Prezesa OSP Danieli Górniak oraz księdza Piotra Kurowskiego kapliczka została odbudowana przez Wacława Czerwińskiego. Kapliczka została ponownie odnowiona w 2000 r. i 2011 r.

Przez wszystkie lata swojej działalności OSP w Motyczu zawsze brała udział w organizacji uroczystości kościelnych np. straż przy grobie Pana Jezusa w Święta Wielkanocne i uczestnictwo w rezurekcji, pomoc podczas procesji Bożego Ciała, kierowanie ruchem podczas Drogi Krzyżowej i innych uroczystości odbywających się na drogach publicznych. Wielokrotnie strażacy z Motycza byli obecni przy obsłudze imprez gminnych, dożynek, zawodów sportowych. Mieszkańcy Motycza z przyjemnością patrzą na swoich strażaków, którzy są ubrani w eleganckie mundury oraz posiadają nowoczesny sprzęt przeciwpożarowy.

Każdego roku strażacy z Motycza biorą udział w zawodach sportowo-pożarniczych, organizowanych na terenie gminy i regionu, gdzie nasi strażacy wielokrotnie zajmowali pierwsze lokaty w różnych konkurencjach. Udział w zawodach poprzedzają wielogodzinne ćwiczenia sprawnościowe, co podnosi ich sprawność fizyczną i daje przewagę w walce z żywiołem.

Ochotnicza Straż Pożarna wrosła w życie Motycza i dziś trudno wyobrazić sobie, że mogłoby zabraknąć strażaków czuwających nad bezpieczeństwem mieszkańców i biorących udział we wszystkich uroczystościach odbywających się na terenie gminy.

Prezesi:

  • Władysław Tukendorf - 1925-1929
  • Józef Białkowski - 1929-1934
  • ks. Jan Rzędowski - 1934-1935
  • Antoni Gołek - 1935-1938
  • Jan Majczak - 1938-1948
  • Stanisław Woźniak - 1948-1957
  • Jan Obara - 1957-1963
  • Stefan Gołek - 1963-1975
  • Stanisław Gołek - 1975-1978
  • Stanisław Zawada - 1978-1979
  • Daniela Górniak - 1979-1988
  • Henryk Madej - 1988-obecnie

Naczelnicy:

  • Józef Wilczek - 1925-1929
  • Karol Górniak - 1929-1930
  • Jan Obara - 1930-1938
  • Bronisław Noszczyk - 1938-1947
  • Jan Malik - 1947-1969
  • Franciszek Misztal - 1969-1977
  • Stanisław Zawada - 1977-1978
  • Jan Krawczyński -1978-1988
  • Stanisław Majczak - 1988-2016
  • Wójcik Radosław - 2016-obecnie